Bezsilność Kassandry

Byliśmy w Wielkim Mieście. Zobaczyliśmy tam na ulicach świadków Jehowy. Stali i próbowali nawracać przechodniów.

Nie jesteśmy świadkiem Jehowy a ich nauki za błędne uważamy. Ale jedno im przyznać musimy : Oni, podobnie jak i My, Wielki Wódz, wiedzą.

Wiedzą, że świat, który widzimy – ulice, domy, bajecznie kolorowe sklepy – to wszystko odejdzie w przeszłość – i to niedługo.

Oni – podobnie jak i My, Wielki Wódz, przeczuwają nadchodzącą katastrofę.

Próbujemy przed nią ostrzegać – ale wszystko na próżno. Niewielu nam wierzy, a powstrzymanie i odwrócenie tego co nadchodzi – nie w naszej mocy leży. Jedyną dla Nas pociechą jest nadzieja, że pewnie tego nie dożyjemy, więc udziału w nadciągających potwornościach brać nie będziemy musieli.

Hevel hevelim, hakol hevel.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Bezsilność Kassandry

  1. Marcel pisze:

    *Havel havalim hakol havel* (after a text „hopelessly menukad”).

Dodaj komentarz