Nowy Tydziennik zastanawia się nad tym co było największym wydarzeniem roku 2016:
Nobel z literatury dla muzyka Boba Dylana czy koniec wielkiej miłości Angeliny Jolie i Brada Pitta, pary uważanej do tej pory za idealną w Hollywood.
No, ale uczciwie trzeba przyznać, że Nowy Tydziennik dostrzega też inne wydarzenia:
Jednym z największych wydarzeń 2016 r., które zdominowało media amerykańskie, była długa i niezwykle dynamiczna kampania prezydencka, a zwycięstwo Trumpa
No, całe szczęście, że Nowy Tydziennik to wydarzenie dostrzegł. I nawet uznał je za „jedno z najważniejszych”.
Tak nawiasem pisząc, fraza że coś tam jest „jednym z najważniejszych” lub „jednym z największych” pojawia się w prasie tak regularnie, że nikt już nie widzi jej nielogiczności. Coś może być największe – ale nie może być „jednym z największych”. No chyba, że te inne największe są dokładnie ale to dokładnie tak wielkie jak to o czym mówimy. Czy ktoś nas rozumie?